dom z bali opinie, wywiad cz. 1

VIDEO: Dom z Bali 100m2 – OPINIA Właściciela, WYWIAD cz. 1

Rozmawiam dziś z Łukaszem, szczęśliwym posiadaczem całorocznego domu wykonanego z bali płaskich pod Wrocławiem. Na nagraniu zobaczysz także wnętrza domu z bali, jak i dom z lotu ptaka w pełnej okazałości. Łukasz opowiada, jak przebiegała budowa, dlaczego zdecydował się na dom z bali. Rozmawiamy także o tym, co było istotne przy wyborze projektu domu z bali. Jak długo trwała budowa i co należało do obowiązków Łukasza.

Zapraszam na film, cz. 1! 


Nagranie w formie tekstu, część 1:

00:00 Wstęp.

Sławek: Cześć, witajcie. Dzisiaj jestem w Lutyni i będę rozmawiał z Łukaszem, z właścicielem tego drewnianego domu o jego wszystkich walorach, o aspektach budowlanych i technicznych. Zapraszam.


00:24 Dlaczego Łukasz zdecydował się na dom z bali?

Sławek: Cześć Łukasz. Dziękuję bardzo, że zgodziłeś się porozmawiać o tym pięknym domu postawionym w bardzo malowniczym otoczeniu. Moje pierwsze pytanie, tak na start. Dlaczego dom z bali?

Łukasz: Dobre pytanie. Sam po latach nie wierzę, że udało nam się to zrealizować, bo nigdy wcześniej nie myślałem o domu z bala. Generalnie, żona w którymś momencie stwierdziła, że jeśli będziemy się budować to chciałaby dom z bala. Mi zawsze taki dom kojarzył się z górami, z takimi górskimi domami, które mi się nie podobają.

dom z bali wrocław lutynia opiniaSławek: Z jakiego powodu Twoja żona tak stwierdziła? Mieszkała już może wcześniej w takim domu?

Łukasz: Nie, ale żona jest ze wschodu i gdzieś tam w głowie miała taki dom. W końcu w Polsce domy z bala pochodzą ze wschodu, tam się ich dużo budowało. Zapewne spodobały jej się, ponieważ sporo takich domów wcześniej widziała. Ona chciała dom z bala, a mi kojarzył się taki dom ze schroniskiem i moim zdaniem nie pasuje on w te rejony. Tutaj mamy niziny i jest płasko, więc stwierdziłem że nie. Jednak moja żona mówiła mi, że to nie jest takie górskie jak mi się wydaje i chciała mi pokazać. Pojechaliśmy na wesele pod Kraków, przyjeżdżaliśmy do hotelu i nagle zobaczyliśmy dom, który chciała mi pokazać. Mówi, to jest ten dom. Mieliśmy bardzo mało czasu, ale mimo wszystko pojechałem tam i spędziłem jak najwięcej mogłem minut. Wymęczyłem właściciela i dopytałem o jak najwięcej aspektów.

ile kosztuje budowa domu drewnianegoSławek: A ile czasu tam byłeś?

Łukasz: Pół godziny, bo mieliśmy godzinę do wesela.

Sławek: Myślałem, że może udało Wam się tam jakąś noc spędzić lub chociaż trochę dłużej.

Łukasz: Stwierdziłem, że jeśli on ma właśnie tak wyglądać to mi się podoba. W związku z tym, że zawsze jak się z żoną na czymś koncentrujemy, to zaraz przyciągają nas te tematy, osoby, które interesują się właśnie tym, czym się interesujemy my. W tym przypadku było tak samo. Bardzo szybko poznałem osobę z pracy, której ta firma budowała dom. To było osiem lat temu. Rozmawiałem z nim i wiedziałem, że firma mi odpowiada i, że będę chciał mieć z nimi kontakt. Od ośmiu lat co roku się przypominałem, dopytywałem o różne aspekty…

Sławek: To długo…

baza fachowców przekierowanieŁukasz: Tak, bo to był taki długoterminowy plan. Chcieliśmy być finansowo gotowi na taki dom. To była firma z Litwy, to też było trochę nietypowo, ale mój znajomy był zadowolony i też kosztowo wychodziło to bardzo dobrze. W momencie, kiedy zdecydowaliśmy się już na budowę, dopytywaliśmy się też o koszty. Wyszło o wiele taniej niż zakładaliśmy. Widzieliśmy też projekty firmy, więc stwierdziliśmy, że nam się podoba i się zgadzamy. Teraz nie wyobrażam sobie, abym mógł wybudować inny dom. Gdybym budował kiedyś drugi dom, to też na pewno byłby z bali. Aż tak się zakochaliśmy w balach.


03:19 Jak długo trwała budowa Twojego domu z bali?

Sławek: Wyprzedziłeś moje pytanie, które chciałem później zadać. Pytanie mam teraz jeszcze jedno, jak długo trwała u Ciebie sama budowa? Bo rozumiem, że długo planujesz, ale czy tak samo jest z budową? Czy w związku z tym, że wszystko było wcześniej zaplanowane to tutaj nie było jakiś większych zaskoczeń?

Łukasz: Poszło bardzo sprawnie. Sam moment budowy domu na Litwie to jest pięć tygodni. Czyli od zera każdy element wycięty i dopasowany w te pięć tygodni, a stawianie na działce zajęło cztery dni. Więc gotowe elementy przyjechały w ciągu doby.

Sławek: Stawianie na działce, to mówimy o?

Łukasz: Ja mówię o konstrukcji drewnianej, czyli konstrukcja, ściany działowe i konstrukcja dachu. To są cztery dni.

Sławek: Widzę, że u Ciebie ściany szczytowe też są z bali. One są aż do samej góry?

Ile Kosztuje budowa domy z bali? Koszt budowy domu z bali pod klucz 100 m2Łukasz: Tak. I to jest właśnie powód dlaczego wybraliśmy firmę z Litwy. Niektóre firmy z Polski od parteru idą w górę ze szkieletówką, a my chcieliśmy cały bal. Pełny dom z bali, a nie taki połowiczny.

Sławek: Polskie firmy argumentują to skosem dachu i że ciężko jest zapanować nad szczelnością i osiadaniem, nad takimi aspektami technicznymi. Rozumiem, że udało się to rozwiązać. Firmy trochę się tego boją.

Łukasz: My się też tego baliśmy, gdy słyszeliśmy jakie należy robić szczeliny po to, aby dom mógł sobie pracować. Zastanawialiśmy się też, jak to będzie uszczelnione. Jesteśmy już po pierwszej zimie i wyszło dobrze.


04:57 Jakie są najważniejsze zalety domu z bali?

Sławek: Powiedz mi Łukasz, jaki klimat panuje według Ciebie w domu z bali? Co jest takiego specyficznego, że właśnie dom z bali, że się w nim zakochaliście? Jakie są zalety, takie specyficzne cechy, o których uważasz, że warto wspomnieć innym inwestorom?

Łukasz:  Ogólnie klimat zaczyna się już na zewnątrz. Generalnie można powiedzieć, że ten dom ma już swój urok od tego jak jesteśmy już przy domu. To tworzy specyficzne środowisko, klimat, które dobrze czują i osoby, i zwierzęta. Czasem widzę to po tym, jak muszę usuwać osy spod dachu.

Sławek: Z pająkami jest podobnie.

Łukasz: Nie, właśnie nie ma. Bardziej osy, ale sądzę, że to na domach na wsi jest normalne. Ja jestem z miasta więc nie jestem do tego przyzwyczajony. Ale także założone gniazda ptaków dowodzą, że się tu dobrze czują. Mi to nie przeszkadza.

Sławek: To bardziej świadczy o tym, że to jest ich naturalne środowisko.

dom z bali wewnątrz

Łukasz: A jeśli chodzi o środowisko i klimat w środku, to warto zwrócić uwagę, że mam tylko jedną ścianę z bala, a resztę mam przykryte gipsami. To wynika z dwóch rzeczy. Po pierwsze byliśmy w takich domach i widzieliśmy, że one są ciemne. Drewno ciemnieje i to powoduje, że te pomieszczenia są ciemne, a my chcieliśmy mieć jasne przestrzenie. Daliśmy więc większe okna, niż pierwotnie były w projekcie, a dodatkowo chcieliśmy rozjaśnić poprzez biały kolor na ścianach. To jest jedno. Druga kwestia jest ta, że dzięki temu mogliśmy dodatkowo dom ocieplić. Bal pracuje, pojawiają się rozszczelnienia, więc osoby, które mają tylko sam bal w pierwszych latach muszą go jakoś doszczelniać, dokitowywać…

Sławek: Nie zawsze. To zależy od firmy, która wykonuje dom. Jest kilka w Polsce, które wiedzą jak to wykonać, aby nie trzeba było doszczelniać.

Łukasz: Mi mówiono, że aby to było zrobione tak jak powinno być, to dwa lata ten dom powinien sobie osiąść… pewnie z dachem, aby docisnął…

Sławek: Zapewne to drewno nie było suszone komorowo…

Łukasz: Tak, ono z pół roku schło, a później osiadało nam ładnie jeszcze, ale uwzględnialiśmy to przy budowie. Generalnie dodatkowe ocieplenie i jasne ściany spowodowały, że zostawiliśmy tylko jedną ścianę z bali tak dla klimatu. Zabieliliśmy ją dodatkowo, po to aby stworzyć styl skandynawski i dzięki temu też nie jest ciemno. Wracając do pytania o klimat w środku, on jest ze względu na elementy drewniane, generalnie to czuć w całości. Podłogę mamy z deski barlineckiej, więc jest to też element drewniany. Mamy stropowe belki, ścianę główną, schody drewniane, wszystkie drzwi są drewniane. Mimo wszystko trochę tych elementów jest.

Sławek: Zgadza się. W domu z bali jest właśnie tak, że jednak te elementy, gdy ludzie stawiają i sufit drewniany, i podłogi, i ściany,  to z czasem jest tego za dużo. Myślę, że to dobra decyzja z Twojej strony, bo z czasem, nawet gdy ktoś ma bardzo duże zamiłowanie do drewna, to po latach już mówi dość. Ale faktem jest to co powiedziałeś, że drewno można zabielić. Są bowiem metody, aby to potem odwrócić.


08:31 Kiedy powstał ten dom?

Sławek: Powiedz naszym słuchaczom, ja też chciałbym się togo dowiedzieć, kiedy ten dom powstał? Będziemy mieć punkt odniesienia do dalszych tematów.

Łukasz: Rozpoczęliśmy budowę dokładnie półtorej roku temu w październiku, a wprowadziliśmy się w lipcu. Generalnie niecały rok czasu, od zera, od pierwszego wykopu do wprowadzenia się na gotowo. Nie było tylko garażu i nie był skończony płot, ale generalnie wszystko w domu już stało, z meblami, tak jak chcieliśmy się wprowadzić, na gotowo. Jedynie dwa tygodnie później zrobiliśmy wszystkie drzwi i schody. Tak zakończyliśmy budowę.

Sławek: Można powiedzieć, że mieszkacie rok czasu w tym domu.

Łukasz: Dokładnie tydzień temu minął nam cały rok. Więc rok się już nam zamknął.

Sławek: Czyli trafiliśmy idealnie po roku.

Łukasz: Tak, tydzień temu świętowaliśmy.

Sławek: To chyba mogę życzyć wszystkiego dobrego na kolejne lata.

Łukasz: Dziękuję bardzo.


09:37 Dlaczego wybrałeś tą lokalizację na swój dom?

Sławek: Sama lokalizacja…Bo jesteśmy pod Wrocławiem, kilkanaście kilometrów od centrum. Jesteś związany z Wrocławiem, czy ta lokalizacja to jest jakiś konkretny Twój wybór? Dlaczego akurat to miejsce? Co zdecydowało?

Łukasz: Gdy szukaliśmy to wiedzieliśmy, że okolice Wrocławia, tutaj studiowaliśmy, nasze prace też najczęściej były związane z Wrocławiem. Też podoba nam się Wrocław. Później szukaliśmy wioski.. w którym kierunku… To weryfikowały koszty działek. Fajnie byłoby na południe, bo bliżej rodziny, aczkolwiek tam koszty działek są dla nas za wysokie, więc szukaliśmy dalej. No i znowu pomysł żony przeważył. Ma ona tutaj znajomych, u których byliśmy parę razy. Wioska nam się spodobała, jej infrastruktura, czyli to, że mamy szkoły. Odkąd żeśmy się wprowadzili, wybudowali nową szkołę, jedną z lepszych, nowocześniejszych w Polsce.

Sławek: Też należy dodać, że ten teren się bardzo ładnie rozwija. Do Lutyni przyjeżdża bardzo dużo ludzi, a tu jednak jest to ta część jeszcze bardzo boczna.

salon w domu z baliŁukasz: Tak więc sama Lutynia nam się bardzo spodobała, szkoła, aż do podstawówki, sklep większy, więc wszystko czego potrzebujemy tutaj mamy. Dodatkowo dojazd do mojej pracy, na Bielany jest dobry. Porę tygodni po wprowadzeniu się tutaj skończono obwodnicę, więc generalnie się wszystko dobrze złożyło. Do pracy mam 30 km, ale robię je w 30 min. Wcześniej 10 km jechałem tyle.

Sławek: Niektórzy mieszkając w centrum poświęcają więcej czasu na dojazd.

Łukasz: Więc nie jest to męczące, bo lepiej jeździć 30 minut ciągiem, niż stać w korkach 30 min. Nie odczuwam jakoś tego dojazdu.

Sławek: Poza tym walory do życia na co dzień nie do opisania.

Łukasz: Tak. No i dlaczego ta konkretnie część? Trochę szczęście, bo poznaliśmy właścicielkę tej działki trochę wcześniej, ma ona sady  z jabłkami i we Wrocławiu sprzedaje jabłka. Rozmawialiśmy z nią wcześniej o naszych planach, że chcieliśmy w Lutyni, że szukamy działki… Ona w którymś momencie powiedziała nam, że chce sprzedać działkę w dobrej cenie. Nas nie było na nią stać, jednak wszystko się jakoś tak dobrze poukładało, że wreszcie kupiliśmy tą działkę no i trzymaliśmy ją parę miesięcy przed budową, zanim rozpoczęliśmy prace. Więc to spowodowało dlaczego tutaj. To był bardziej naturalny wybór. Patrząc na okolicę, że tutaj działki są wysokiej klasy i za dużo budownictwa tutaj nie będzie, bo z przodu nam się nie wybudują, za nami też nie. Przynajmniej dopóki jest ustawa chroniąca te grunty. Więc to powoduje, że nie będziemy mieć tutaj blokowisk, na pewno nie za szybko…

Sławek: A przynajmniej nie będziesz miał sąsiedztwa tutaj za płotem.

Łukasz: Tak, to też jest cisza i spokój, a jednak z drugiej strony, około 100 metrów mamy sąsiadów, co powoduje, że nie jesteśmy na odludziu. Sprawdza nam się ten rozkład.


12:46 Czym kierowałeś się przy wyborze projektu?

Sławek: Powiedz mi, Twój dom jest dość prostą bryłą. Pytanie jest jedno właściwie. Dlaczego akurat ten projekt? Gdzie go szukałeś? Co było dla Ciebie istotne w samej bryle domu, w funkcjonalności też?

Łukasz: Przede wszystkim, tak jak powiedziałeś, dom jest prosty, bo tego szukaliśmy. Szukaliśmy prostego projektu, prostego ze względu na bryłę, bo jak jest skomplikowany to też jest kosztowny. Nam zależało, aby nie był duży, założyliśmy sobie około 100 metrów kwadratowych, ten ma 105. Czemu nie duży? Teraz mamy trójkę dzieci, więc jest maksymalnie wypełniony, ale później? Stwierdziliśmy, że owszem, dzisiaj mamy trójkę dzieci, ale nie będziemy wiecznie z nimi mieszkać. Patrząc na historię, to dzieci zazwyczaj się wyprowadzają od rodziców. Zaraz więc zostaniemy w domu 150, 200 metrowym sami, a to wiadomo jakie są tego konsekwencje i kosztowe, i dbanie o ten dom. Stwierdziliśmy, że 105 metrów jest dobre na teraz i później też będzie dopasowany do dwójki osób. Stąd metraż. Prosty ze względu na koszty, a też projekt wybrany ze względu na ekonomiczne wykorzystanie przestrzeni. Bo jak zaraz zobaczmy w środku, to mimo 105 metrów, gdy się wchodzi do środka to wydaje się, że jest więcej. Mamy pięć pokoi, dwie łazienki, spiżarnię, pralnię, salon z kuchnią. Dlatego, że jest bardzo mały przedpokój na górze i na dole, z którego jest dojście do każdego z pomieszczeń.

projekt domu z bali upust, taniej, gotowy nawet w kilka dni

Sławek: Jak wymieniasz aż tyle pomieszczeń, to się wydaje troszkę nierealne.

Łukasz: I to nie są malutkie pokoje. To nie są takie po 2, 3 metry kwadratowe.

Sławek: Myślę, że też dużo tu przeszklenia robią. Bo też oświetlenie zwiększa optycznie przestrzeń.

Łukasz: Tak, białe ściany też. To wszystko powoduje…

Sławek: Czuć przestrzeń.

Łukasz: Tak, nie mamy też klatki schodowej, gdyż schody są rzucone przy ścianie, więc maksymalnie jak to było możliwe wykorzystaliśmy tą przestrzeń. Tylko lekka modyfikacja projektu była, więc udało nam się uzyskać to co chcieliśmy.


14:50 Jak wybieraliście projektanta?

Sławek:  Projektant, to też była osoba przypadkowa, czy kierowałeś się tym, aby miała doświadczenie? Bo jednak konstrukcja domu z bali wymaga trochę wiedzy od projektanta. Pytanie, czy kierowaliście się tym, aby znaleźć kogoś doświadczonego, czy to jednak był przypadek?

Łukasz: Szukaliśmy kogoś doświadczonego w balach i otrzymaliśmy rekomendacje od firmy, która ten dom budowała. Polaka, więc poszło też naturalnie. Współpracował on z nimi przy paru projektach i rzeczywiście się to sprawdziło.

baza fachowców przekierowanieSławek: Czyli reasumując to ścieżka wyglądała tak… Znajomy budował z firmą, polecił ją Tobie, a firma poleciła projektanta, który z nimi już wcześniej współpracował. Czyli polecenia, polecenia…

Łukasz: Tak. Wszystko tak też szło. Generalnie każda firma, która była, to była z polecenia. Szukaliśmy ekipy, to nie była jedna firma, tylko osoby, które ze sobą raczej współpracują, znają się i polecają. Wiedziałem, że jeśli jeden jest dobrym wykonawcą, to poleci raczej kogoś dobrego. Też z punktu widzenia później, i z tego co słyszałem, to dogadywanie i dogrywanie się firm jest bardzo ważne. Tym bardziej, że nam zależało, aby oni praktycznie z dnia na dzień coś zrobili, często też pracowali razem. Więc jeśli firmy się nie dogadują, to później jest więcej rozpatrywania kłótni, kto co skończył lub nie, niż budowy. Więc ja powiedziałem…

–  Okej, w pełni macie decyzyjność, pracujcie, dogadujcie się między sobą.

Dzięki temu dużo rzeczy się nam sprawdziło, gdyż nie mieliśmy kłopotu z żadną firmą.

Sławek: Ja jeszcze dopowiem, że doświadczenie firm jest kluczowe. To, że te firmy się dogadują to jedno, ale że współpracują i mają już utarte swoje ścieżki, wiedzą co w danym momencie dana firma robi, jak montować okna, bo robią to tak, a nie inaczej… Jest wiele takich szczegółów, o których moglibyśmy naprawdę długo rozmawiać.

wykończenie domu drewnianegoŁukasz: To uważam, że jest jedna z najważniejszych rzeczy, która spowodowała, że bardzo płynnie, zgodnie z planem skończyliśmy ten dom. Mimo tego, że ja na budowlance się kompletnie nie znałem. Przed wprowadzeniem się do tego domu miałem chyba tylko dwa śrubokręty, gdyż rzeczy techniczne nie należały do mnie. Później musiałem budować płot, garaż z sąsiadem, więc musiałem się tego wszystkiego nauczyć. Wiedziałem, że musiałem im oddać w 100 % decyzyjność. Znam się na ludziach i wiedziałem też, że są to osoby, którym mogę zaufać, są uczciwe. A jak są uczciwe to oznacza, że reszta pójdzie dobrze i tak to już poszło.


17:18 Jaki typ połączeń masz zastosowany, aby dom był szczelny?

Sławek: Łukasz, kontynuując… Jaki typ połączeń masz tutaj zastosowany? Bo to jest odwieczny temat, aby dom przede wszystkim był szczelny.

Łukasz: To są pełne bale. Więc one nie są wypełnione niczym w środku. Nachodzą one na siebie, tworząc takie, można powiedzieć, siodełko. Naturalnie na siebie nachodzą i dodatkowo jest między jednym, a drugim balem pociągnięty sznurek z wełną owczą. To jest jedyny sposób łączenia tego plus jeszcze, teraz sobie przypomniałem, tylko nie pamiętam już czy to każdy bal, są drewniane gwoździe.

Sławek: Szpile, czy gwoździe?

Łukasz: Generalnie gwoździe, aby usztywnić konstrukcję. To są jedyne łączenia. Generalnie dom siedzi bez żadnych łączeń na fundamentach. Zastanawialiśmy się, czy to tak można, czy większy wiatr tego nie przesunie, ale podobno nie ma takiej możliwości, to tylko w bajkach tak się przesuwają.

Sławek: Czyli nie są kotwione do fundamentów?

Łukasz: Nie. Są tylko postawione, ale jest to taki ciężar, że nic się nie dzieje.

Sławek: Standardowo w Polsce bale są kotwione, ale pod kątem tego, aby po latach nic się nie zadziało, gdy działają te siły rozprężne na zewnątrz, ale…

Łukasz: Pan, który to budował ma 20 lat doświadczenia. Ta konstrukcja jest wzięta z Norwegii, bo podobno tak tam budują. Na łączeniach mamy taki sposób łączenia z powycinanych bali. Tak to wygląda.


19:07 Jak zabezpieczyć dom z bali przed spłonięciem?

Sławek: Myślałeś coś pod kontem zabezpieczenia przeciwogniowego? Bo jednak inwestorzy, którzy myślą o budowie domów z bali, a nie realizują tego, to często dlatego, że boją się, że ten dom spłonie. Ja oczywiście mam na to swoje argumenty, ale ciekawy jestem jak Ty do tego podchodzisz?

Łukasz: Po pierwsze ubezpieczyłem dom. To też jest ochrona, a tak poważnie to nie wiem, czy ten impregnat, który zastosowałem zabezpiecza, ponieważ jest to naturalna impregnacja na podłożu lnianym. Wychodziliśmy bardziej z tego, że z badań, które wykazywały, że drewno z bala bardzo długo płonie. Można nawet to zobaczyć, że gdy np. mamy ognisko i mamy wielki klocek 20 na 20 to on się pali bardzo długo.

Sławek: Standardowy przykład. Aby jeszcze rozpalić taki klocek, to trzeba się mocno postarać.

najtańszy kredyt na budowę twojego domu z baliŁukasz: Biorąc takie naturalne podejście, z doświadczenia i z badań, że bardzo długo się to pali ( ponoć badania pokazują, że dłużej od standardowego domu ) to stwierdziliśmy, że czujemy, że będzie tak samo. Te bale są ze grube, aby było je tak łatwo spalić, więc się tego nie obawiamy.

Jedynie co mamy, to zastosowane ognioodporne płyty gipsowe, to nam doradzono.

Sławek: Wszędzie?

Łukasz: Nie pamiętam już, czy wszędzie. Wiem, że na górze nam doradzono, na dole nie pamiętam, ale wydaje mi się, że tylko na górze. Stwierdzili, aby mieć dodatkowe zabezpieczenie, gdyby się paliło. Zawsze jest to dłuższy czas aż zajmie się deska. Więc mamy ognioodporne płyty gipsowe.


20:59 Jako Inwestor, o co musiałeś zadbać?

Sławek: A Ty, jako Inwestor, o co musiałeś zadbać podczas budowy?

Łukasz: O pozwolenie. Pół roku mi to zajęło. Warunki zabudowy tutaj były takie, że należało budować zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania terenu, więc bardzo restrykcyjne były warunki zabudowy.

Sławek: Nawet w tym terenie? Gdzie tutaj te warunki wydają się nie być bardzo specyficzne, prawda?

Łukasz: Kształt musiał być zgodny, cegła, nachylenie kąta dachu, kolor dachówki, wszystko było wyszczególnione bardzo szczegółowo. Praktycznie nic mi się nie zgadzało, więc stwierdziliśmy, że to jest ta jedna z rzeczy, które trzeba przejść, a nie, że się nie da. Więc, żeśmy się odwoływali, pytali dlaczego, akurat nie tak, co przeszkadza, że to nie odpowiada? Pisaliśmy, że przecież konstrukcja będzie prosta…

Sławek: Rozglądam się i dopatruję się kolorów tej dachówki. Może pokażemy też na innych ujęciach jakie tutaj są dachy w okolicy, ale generalnie czerwone. Tutaj jest jeszcze jakiś eternit chyba, prawda?

Łukasz: Na tej szopie. Nawet nas odwołano do konserwatora zabytków, ponieważ Lutynia jest znana z bitwy pod Lutynią, bodajże 1757 rok. Słynna bitwa. Podobno w okolicach naszego domu była ta bitwa, dlatego tutaj jest ważne zdanie konserwatora zabytków. Odwołano nas do tego konserwatora, aby wypowiedział się, czy nie widzi problemów akurat z tym domem. Mamy szczęście na tyle, że obszar konserwatora obejmuje do tej ulicy, a poza nią już nie. Dlatego te 3 metry uratowały nas od tego, co powie konserwator, ale nie wiem co by powiedział. Więc kilkakrotnie dostaliśmy różne opinie, ale ostatecznie dostaliśmy pozwolenie, nie konkretnie na dom z bala, jednak na tyle szczegółowo zostały określone wytyczne co do domu, że powodowały większą swobodę w określeniu projektu. Wiedzieliśmy jaka ma być bryła i dach, ale nic nie było powiedziane odnośnie wykończenia. To spowodowało, że mogliśmy zacząć budować i to był największy etap przygotowania. Potem już standardowo, tak jak w domu murowanym.


23:17 Jakie masz doświadczenie z „dobrymi doradcami”?

Sławek: Z takich bardziej miękkich spraw… Nie miałeś problemów z „dobrymi doradcami”, tzn. wujek, dobry sąsiad, wszyscy wykonawcy, którzy są gdzieś po drodze? Pytam, ponieważ spotykam się z takim aspektem, że jak wykonawca, który wchodzi do środka i robi np. wykończeniówkę, to często znajduje błędy, problemy poprzednich ekip… Albo znajomi, rodzina… Jak w tych aspektach u Ciebie to wyglądało?

Łukasz: Rodzina bardziej nam kibicowała i wspierała.  Wykonawcy, to tak naprawdę od razu przy rozmowach mówiliśmy, że to jest dom z bala i też tak było, że nikt z nich nie wykonywał wykończenia tego typu domu, ale o tyle było to dobre, że mówili…

– Okej, my się nauczymy, podpatrzymy, dowiemy się.

Planner Budowy domu z bali od A do Z, e-bookMy żeśmy też im mówili jak to można zrobić, bo pytaliśmy się wykonawców z Litwy jak oni nam doradzają wykończyć taki dom z bala. Uczyliśmy się więc wspólnie i oni byli na to otwarci. To spowodowało, że nie patrzyli na to jak na trudność, tylko na wyzwanie. Dzięki temu wiedzieli, że mogą się czegoś nowego nauczyć i w przyszłości być może wykorzystać. Mieliśmy trochę szczęścia do ludzi, którzy mają takie podejście. Sądzę też, że miało na to wpływ jak prowadziliśmy rekrutację. Szukaliśmy ludzi otwartych, którzy będą podchodzić otwarcie do problemów, a nie ich szukać. I to się sprawdziło.

Sławek: Ale jak rozmawiamy, to czuję, że sam też jesteś taką osobą i takimi ludźmi po prostu starasz się otaczać i to tak naturalnie wychodzi.

Łukasz: Tak, to tak wychodzi, że my, ludzie, czujemy podobne osoby do siebie. Ja, w pracy zajmuję się rekrutacjami zawodowo, więc…

Sławek: Ten filtr masz bardzo wyczulony.

Łukasz: Tak, mam nosa do osób. Dlatego było mi łatwo zrekrutować wykonawców nie znając się na budowie.


25:14 Na jakie napotkałeś problemy?

Sławek: To jest dość ważna cecha. Jak widzimy, budowa zakończyła się sukcesem, bez większych problemów. No i a propos problemów właśnie. Czy był jakiś problem, który Ci nie dał spać po nocach? Czy było coś, co warto wspomnieć?

Łukasz: Na pewno nie wszystko poszło z planem, to znaczy nie wszystko wykonaliśmy jak żeśmy zaplanowali. Ale to nie znaczyło, że musieliśmy z czegoś rezygnować, ponieważ wszystkie rzeczy, które nam wychodziły były na plus. To było też dość nietypowe. Myśmy na coś się uparli, że coś tak chcemy, a później okazywało się, że tego się nie da, ale rozwiązanie było lepsze, niż planowaliśmy. Więc, ja nie miałem tutaj jakiś większych rzeczy, o których powiedziałbym, że sprawiły mi problem. Można powiedzieć, że wszystko szło płynnie, sprawnie, zgodnie z planem. Jak na pierwszy dom to wyszło dobrze.


26:28 Do Balowiczów.

Sławek: Podoba Ci się to wideo? Daj łapkę w górę, a jeśli chcesz więcej nagrań pomocnych przy budowie domów z bali, pomóż mi proszę i zasubskrybuj ten kanał na YouTube, a ja w ten sposób będę wiedział, że warto działać dalej. Dzięki.

podpis imienny z uśmiechem, domy z bali, jak budować? baleidetale.pl

Nazywam się Sławek Witiw i pomagam spełnić marzenie o własnym domu.

Pomagam budować ciepłe i trwałe domy z bali poprzez dzielenie się wiedzą na blogu oraz kanale YouTube, indywidualne konsultacje, wizyty na budowie czy webinary.

Bądź na bieżąco:

[fblikebox id=10742]

Podziel się wpisem:
Facebook
Pinterest
Email
WhatsApp

4 thoughts on “VIDEO: Dom z Bali 100m2 – OPINIA Właściciela, WYWIAD cz. 1”

  1. Witam 🙂 Czy można prosić o nazwę tej firmy litewskiej? coś wiadomo na temat ostatecznego kosztu postawienia domu w stanie surowym zamkniętym (dach/okna/drzwi)?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej

Wpisy, które mogą Cię zainteresować: